25 listopada 2005 (piątek)

KONCERT LAO CHE

KONCERT LAO CHE – doskonale już znanej kapeli, która w połowie tego roku wydała dopiero drugą płytę, a już zebrała nie tylko świetne recenzje w prasie muzycznej, ale też uznana została za wyjątkowe, całkowicie świeże zjawisko w tzw. młodej sztuce

 Lao Che nie przypominają niczego co dotychczas pojawiło się na scenie. Bez watpienia są oryginalni – powiedział o nich na łamach Newsweeka Zbigniew Hołdys.

To poważny komplement zwłaszcza teraz, gdy o muzyczną oryginalność wcale niełatwo, tym bardziej o oryginalność na świetnym poziomie. Rozgłos przyniósł płockiej grupie ostatni tegoroczny album – „Powstanie Warszawskie”, w którym w inteligentnych tekstach przywoływane są wydarzenia z 1944 roku. Ale już pierwsza płyta – „Gusła”, zapowiadała, że Lao Che to coś, czego jeszcze w polskiej muzyce nie było; coś, co trudno scharakteryzować jednym terminem muzycznym. Najczęstszym określeniem, pojawiającym się w ich kontekście, jest: cross over, czyli zbitka ambientu, piosenki ulicznej, punk rocka, death metalu, reggae, hard core’u, zaskakujących sampli.

Na płycie Gusła, wszystko ma za zadanie oddać atmosferę zamierzchłych czasów, okresu średniowiecza i historycznych relacji rodem z kresów. Podano to w mieszance nowoczesnych brzmień co uatrakcyjnia i ujednolica charakter muzyki zespołu, która miałaby być sugerowana obecnemu słuchaczowi. Należy spodziewać się tekstów o charakterze archaicznym, wiele neologizmów i zapożyczeń z kultury wschodnich Słowian znalazło tutaj swoje miejsce. Jest to dziwny zlepek kulturowy, o dość ciemnym i tajemniczym koncepcie, związanym z Gusłami, czyli obrzędem wywoływania duchów. Całość zabrudzono wstawkami sampli, oraz szumami radiowymi co nadaje muzyce oryginalnego charakteru. Jest to autentyczna i niecodzienna płyta, która powinna zainteresować słuchaczy szukających w muzyce czegoś więcej niż rytmu i melodii.

Lao Che ostatnimi czasy podbiło serca Polaków za sprawą albumu "Powstanie Warszawskie". Pomysł na płytę pojawił się już podczas końcowego etapu prac nad wydawnictwem "Gusła". Przez długi czas dojrzewał i nabierał kształtów. W połowie 2003 roku grupa zaczęła tworzyć muzykę, która miała odzwierciedlać dziesięć najbardziej znamiennych dla tegoż zrywu obrazów. Płyta została nagrana w wyposażonym w stare sprzęty studio Obuh. Do nagarań użyto przede wszystkim starych mikrofonów pamiętających lata 60-tę czy nawet lata 30-ste. Wydawnictwo ukazało się w marcu 2005 roku nakładem wytwórni ARS MUNDI.

W piątek, 25 listopada o godz. 19:30 będzie można się przekonać o potędze muzyki Lao Che.
Grupa da koncert w zabrzańskim CK Wiatrak, ul Wolności 395.

LAO CHE to septet, który tworzą:
- Mariusz Denst (Denat)
- Hubert Dobaczewski (Spięty)
- Michał Jastrzębski (Dimon)
- Rafał Borycki (Żubr)
- Filip Różański (Wieża)
- Kuba Pokorski (Krojc)
- Maciek Dzierżanowski (Trocki)


ostatnia zmiana: 2005-11-19
Komentarze
Polityka Prywatności