Najważniejszy polski zespół thrashmetalowy. Powstał na przełomie 1979 i 80 roku w Katowicach założony przez perkusistę Ireneusza Lotha i gitarzystę Piotra Luczyka, do których wkrótce dołączyli basista Tomasz Jaguś i gitarzysta Ryszard Pisarski.
Grupa, nie mogąc znaleźć odpowiedniego wokalisty, początkowo wykonywała muzykę instrumentalną, aż do występu w grudniu 1981 na jednym z regionalnych przeglądów Silesian Rock, gdzie przecięły się drogi KAT’a Romana Kostrzewskiego (vocal). Po dołączeniu Kostrzewskiego w połowie roku `82, Kat przedstawiał hard rock właściwy latom `70, później otworzył się na New Wave of British Heavy Metal, aż wreszcie wybrał heavy metal w jego najostrzejszej, czyli thrashowej odmianie. Późniejszy sukces jarociński umożliwił muzykom nagranie debiutanckiego singla „Ostatni tabor / Noce Szatana" (1985). W maju `85 zespół odbył u boku Hanoi Rocks dziesięciokoncertowe tournee po Polsce, kończąc je w Poznaniu w ramach Rock Areny.
Zyskał wtedy znakomite recenzje – podobnie jak niespełna trzy miesiące później w Jarocinie, gdzie wystąpił już w roli zaproszonego gościa. Rozgłos, jaki zapanował wokół Kat-owiczan, dotarł do uszu przedstawicieli belgijskiej firmy Mauzoleum Records, którzy na jesieni `85 umożliwili grupie nagranie debiutanckiego albumu – w angielskiej i polskiej wersji językowej. Wersja angielska, zatytułowana „Metal & Hell" wyszła na Zachodzie w marcu 1986; wersja polska, „666", w pięciotysięcznym nakładzie Klubu Płytowego „Razem" – w roku następnym (ponadto dla członków swego fan klubu na jesieni `86 muzycy wydali fragmenty „Metal & Hell" na singlach „Metal & Hell / Oracle" i „Time of Revenge" / „Czas Zemsty"). Pierwszy album Kata – prekursorskie wydawnictwo dla rodzimego thrash metalu – raził „sztucznym" brzmieniem (przede wszystkim gitar), ale stał się pozycją niemal kultową, również ze względu na niski, chrapliwy „wisielczy" sposób śpiewania Kostrzewskiego w ten sposób rozkładającego akcenty, by jego przesiąknięte krwią teksty były możliwie trudne do zrozumienia.
Takie fragmenty „666" vel „Metal & Hell" jak „Noce Szatana", „666", czy „Wyrocznia" stały się już klasyką Kata i zarazem polskiego thrash metalu, a wyjątkową pozycję zespołu utrwaliły mroczne i bardzo widowiskowe (z udziałem baletu i rekwizytów w rodzaju trumny czy pucharu z „krwią") spektakle, jakie dał on w roku 1986 podczas pierwszej edycji Metalmanii, na Rock Opolu i FMR w Jarocinie.
Jeszcze w roku 1987 ukazała się koncertowa płyta „38 minuts of life" (pisownia oryginalna), przynosząc fragmenty występu przed na Metalmanii o przed Metalliką. Oprócz utworów znanych z albumu debiutanckiego, muzycy wykonywali wówczas kilka nowych, przygotowanych z myślą o drugim longplayu studyjnym, który – choć światło dzienne ujrzał dopiero dwa lata później, „Oddech wymarłych światów", jak zespół nazwał swe dzieło, okazał się wyjątkową pozycją w jego dyskografii, przynosząc siedem długich, ale bardzo urozmaiconych – i co najważniejsze – znakomitych utworów, pełnych zmian tempa i ciekawych rozwiązań brzmieniowych. „Oddech wymarłych światów" okazał się świadectwem rozwoju Kata, ale równocześnie zwiastunem kryzysu. Odtąd grupa dawała niewiele koncertów, w roku 1990 nawet zawieszając działalność ze względu na odejście Kostrzewskiego. Reaktywowanie KATa – w którym grali Luczyk, Loth, Oset i Regulski – spowodował dopiero powrót Kostrzewskiego pod koniec roku 1991. Grupa wystąpiła w Krakowie i Katowicach razem z TSA – pierwszą gwiazdą polskiego Heavy Metalu oraz Acid Drinkers – gwiazdą tego gatunku z lat `90; a potem od dobrej strony zaprezentowała się w Jarocinie, co udokumentował kasetowy album „Live – Jarocin", wydany jednakże dopiero po dwóch latach, kiedy na rynku była już kolejna płyta z premierowym materiałem pt. „Bastard" (92), a także składanka „Ballady" (94). „Bastard" pokazał, że przez lata przerwy Kat nie zmienił się, nadal przedstawiając efektowny thrash metal pełen zmian tempa, niezłych solówek i opętańczych wokaliz Kostrzewskiego. Natomiast „Ballady" obok utworów znanych z poprzednich płyt zawierały również nowe wersje czterech kompozycji pochodzących sprzed 1985 roku (w tym miniaturę na dwie gitary stworzona jeszcze przez Mrowca) oraz premierowe „Legenda wyśniona" i „Niewinność". Album, zgodnie z tytułem, ukazywał spokojniejsze oblicze Kata, który dzięki udziałowi Skrzeka zahaczał nawet o art.-rock.
W październiku 1992 Kat wystąpił w klubie Fugazi w Warszawie. W kwietniu 1992 po raz trzeci pokazał się na Metalmanii. W październiku 1995 poprzedzał w Zabrzu Motorhead. Nowe utwory wydał w połowie następnego roku na płycie „Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach".