9 października 2010 (sobota), godz. 19:00
(Archiwum)

Acid Drinkers - koncert w CK Wiatrak - Zabrze

kategoria: koncerty

"Kwasożłopy" znów mają muzyczną erekcję! O tym, że Titus z ekipą mieli nosa do coverów wiadomo nie od dziś, ale kontynuacja "Fishdicka" to powód do zadowolenia wszystkich fanów.

Walcowato ciężki album "Verses Of Steel" dawał nadzieję, że po licznych zmianach na stanowisku gitarzysty (po Litzy instrument ten kolejno przejmowali: Perła, Lipa i Olass), sytuacja w Acid Drinkers wreszcie wróciła na właściwe tory. Nieoczekiwana śmierć Olassa pod koniec 2009 roku sprawiła, że Titus z kolegami znów musieli szukać zastępcy, zamiast iść za ciosem.

Nowym wiosłowym został dotychczasowy techniczny Jankiel i z nim na pokładzie Acidzi wykonali skok w bok. "Fishdick Zwei - The Dick Is Rising Again" to bowiem kontynuacja płyty z coverami "Fishdick" z 1994 roku, na której poznańscy thrashmetalowcy przedstawili swoje wersje nagrań m.in. Motorhead, Kiss, Pink Floyd, AC/DC, Deep Purple czy Black Sabbath. Po latach okazało się, że sami muzycy nie są do końca zadowoleni z tamtego wydawnictwa i postanowili ponownie zmierzyć się z tematem.

Dowody potencjału (a może - potencji)? Proszę bardzo: "New York, New York" Franka Sinatry, mój absolutny faworyt - na otwarcie trąbki rodem z Las Vegas, a potem błyskawiczne podkręcenie tempa, które zrywa kapelusze z głów i odrywa od drinków przy barze. A może klasyk Slayera "Seasons In The Abyss"? W interpretacji Acidów ten numer sprawdziłby się doskonale jako ścieżka dźwiękowa do rysunkowego "Lucky Lucka", bo po klasycznie metalowym wstępie zaczynamy ognistą przejażdżkę na rodeo w rytmie country!

Titus już nie raz udowadniał, że nie ma szacunku dla klasyków, ale to, co zrobił z "Nothing Else Matters" Metalliki, może przyprawić o zawał serca metalowych ortodoksów. Z liderem Acidów w duecie śpiewa - i na akordeonie popyla - Czesław Mozil, wprowadzając klimat francuskich chansons. Gdybym miał, to bym podkręcił wąsa i w rytmie walczyka pobiegł po bagietkę. A James Hetfield pewnie rzuciłby pod nosem francuskie przekleństwo "merde", że sam nie wpadł na taki przewrotny pomysł.

Przedsprzedaż: 30 pln
W dniu koncertu: 40 pln
CK WIATRAK
Zabrze ul. Wolności 395


ostatnia aktualizacja: 2010-09-21
« powrót
Komentarze
Polityka Prywatności