12-18.12.2014
Filmy François Truffaut w katowickim kinie Światowid
Od piątku, 12 grudnia widzowie katowickiego kina Światowid będą mogli zobaczyć najwybitniejsze dzieła François Truffaut, prezentowane z okazji 30 rocznicy śmierci artysty. Przegląd filmów francuskiego reżysera potrwa do 18 grudnia. W programie przeglądu znalazły się takie nieśmiertelne dzieła, jak "400 batów", "Jules i Jim", "Skradzione pocałunki", "Mężczyzna, który kochał kobiety", "Dzikie dziecko", "Ostatnie metro" oraz "Strzelajcie do pianisty."
Na ekranie zobaczymy największych aktorów francuskich XX wieku, m.in. Catherine Deneuve i Gérarda Depardieu. Oprócz nich wspaniałą Jeanne Moreau i Jean-Pierre Léaud, alter ego reżysera, który po roli "400 batach" zagrał w kilku kolejnych filmach reżysera. W "Dzikim dziecku" w jednej z ról pojawił się sam Truffaut.
François Truffaut jest utożsamiany z wybuchem i rozkwitem francuskiej nowej fali, jednego z najważniejszych ruchów w historii kina, dzięki któremu zmieniliśmy sposób myślenia o kinie.
Gdyby żył, miałby dzisiaj 82 lata. Odszedł 30 lat temu, nie ukończywszy kilku projektów. Na jego grobie na cmentarzu Montmartre do dziś pojawiają się kwiaty. Składają je wielbiciele jego filmów, które uważane są za kanoniczne dzieła światowego kina. Truffaut pozostawił po sobie wielką intelektualną spuściznę. Jest bohaterem wykładów na uczelniach i jednym z chętniej cytowanych twórców.
François Truffaut kochał kino jak mało kto. Już jako uczniak regularnie uciekał ze szkoły i biegł do kina. Oglądał wszystko, jak leci. Kochał się w klasyce kina, z zainteresowaniem oglądał nowe filmy, odważnie konfrontował się z eksperymentami X muzy. Jego wiedza o kinie poszerzała się szybciej niż w jakiejkolwiek innej dziedzinie życia. We wtorkowe wieczory zawsze można było go spotkać w Studio Parnasse, gdzie wyświetlano zagraniczne filmy. Po projekcji odbywał się konkurs wiedzy o filmie. Legenda głosi, że Truffaut był w nim cotygodniowym zwycięzcą. Nie miał sobie równych.
To właśnie siebie z tego okresu sportretował w klasycznym już obrazie "400 batów". Jego ekranowy odpowiednik, Antoine Doinel, razem z kolegą również urywają się z lekcji. Idą do kina. Zachowanie chłopaka nie podoba się, naturalnie, dyrekcji szkoły ani rodzinie. Kiedy po raz kolejny wybucha z tego powodu konflikt, matka, aby go załagodzić, proponuje synowi wyjście do kina. Kiedy wracają do domu, radośnie dyskutują o tym, co właśnie wspólnie zobaczyli. Kino zwalcza konflikty i zacieśnia rodzinne więzy. Kino łagodzi obyczaje.
opublikowano: 2014-12-09